Hej wszystkim.
Od dzisiaj zaczynam nowe opowiadanie. Zawsze gdy zasypiam wyobrażam sobie siebie w tym opowiadaniu.
Przeczytajcie prolog.
Nie wiem co robić. Zostałam sama. Moi rodzice nie żyją od 3 lat, ale dopiero za kilka dni będzie pogrzeb. Mój brat to moja jedyna rodzina. Jedyna osoba, którą miałam. Dopóki nie wyjechał. Tak mój ukochanbraciszek, do którego domu właśnie zmierzam.Nie zamierzam płakać mu w ramie, jak już to wygarne mu to wszystko. Od a do z. Tyle. Swoją drogą mam szczęście że zdobyłam jego adres. Było trudno, ale warto. Bo chce spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć, że nie chce go znać. Tyle lat za nim tęskniłam. Kiedyś byłabym szczęśliwa na to spotkanie. A teraz?
Pff. Ide tam tylko dla tego, że nie chce mieć wyrzutów sumienia.
I jak?
Lena :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz