Rozdział II
'Mała Abi'
To już koniec. Na szczęście. A może nie? Może to jest początek czegoś dobrego? Obudził mnie szmer dochodzący z ulicy. Podeszłam do okna. To mała sąsiadka szła z reklamówką, kopiącc pustą butelke po alkoholu. Jest mi jej strasznie szkoda. Jej ojciec zmarł, ponieważ przedawkował alkohol i narkotyki, a matka... Szkoda gadać. Zostawiła ją. Nie napisała nawet listu. Dziewczynka nie może zrozumieć czemu została sama. Teraz mieszka z babcią, ale wydaje mi się, że to nie potrwa długo. Jej babcia, schorowana pani Rowen,poczciwa kobieta ma problemy z sercem. Zostało jej kilka miesięcy życia. Abi pewnie trafi do rodziny zastępczej, albo do domu dziecka. To niewinne dziecko zostało ukarame przez los. °Choć często widze uśmiech na jej twarzy, to wiem, że do końca życia, jej serduszko będzie połamane.°W jej ciele widziałam siebie. Mam taką samą historie. Czułam się w pewien sposób za nią odpowiedzialna. °Chce być jej aniołem stróżem.°
Hej. Jak właśnie przeczytaliście drugi rozdział mojej książeczki. Jak wam sie podoba? To pierwsze postacie z opowiadania.
Lea Lowe
Mała Abigeill(Abi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz