Pisząc tego posta boje się o własne życie. W domu czuje się jak na wojnie. Słychać ciągły huk. Niekończący się huk. Bezmyślni ludzie już od południa niszczą mój spokuj. Właśnie w tym momencie wyglądam przez okno i widzę nastolatka, który idąc rozrzuca za sobą petardy.
Po chwili co minute rozlega się huk. To jest tak denerwujące. Ludzie zaczekajcie na odpowiednią godzinę!! Przez to jestem dziś kłębkiem nerwów. Chodze wystraszona ,w napięciu oczekuje następnego odpalenia petardy. Więc jeśli czytając tego posta masz zamiar zachwile podpalić petarde na nieszczęście swoich sąsiadów , zastanów się. Albowiem kiedyś czeka cię kara . . .
Wracając do tematu pokaże wam tylko dwa obrazki. Paznokcie i fajny pomysł na sylwestrowe oświetlenie.
Pamiętać ! Nieodpalać petard przed północą !
Jeśli, zaraz ktoś nie rzuci obok mojego domu petardy, a ja w tym czasie nie umrę ze strachu dodam posta. Zapamiętajcie mnie taką jaka byłam:
Miła
Współczująca
Kochająca
Zabawna
Piękna
Urodziwa
Żegnajcie...
Gdyby ktoś się niedomyślił ostatni akapit pisałam dla żartu :)
Pozdrawiam wszystkich którzy czytają.
Życzę wam szalonego i wesołego sylwestra a także szczęśliwego roku 2015!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz